r/Polska 1d ago

Kraj Coroczny ból tyłka o Powstanie.

Siema. Co roku mam ogromny ból dupska o to jak Warszawa traktuje resztę kraju.

106 lat temu doszło do powstania Wielkopolskiego (+Pomorskie) - chyba najlepiej zorganizowanego w historii naszego kraju. Od strony wojskowej/organizacyjnej była to poezja. Szybki dostęp do informacji, rychła mobilizacja, przejęcie uzbrojenia, kooperacja z cywilami, nawet w efekcie przejęcia Ławicy założenie Polskich Sił Powietrznych.

Tymczasem nie słyszałem w telewizji o tym NIC. Może faktycznie nie czekałem na jakieś wydanie wiadomości by usłyszeć 3-sekundową wspominkę czy coś, ale raz po raz leci u mnie Polsat News albo TVN - nic, nigdzie.

Tymczasem gdy dochodzi do obchodów Powstania Warszawskiego które (nie dyskutuję o słuszności) jak wiadomo skończyło się jedną ogromną katastrofą chyba w każdym względzie poza sentymentem - trąbione jest cały lipiec, milion filmów dokumentalnych, politycy pytani są o to w pierwszej kolejności, na cały kraj wyją syreny i palą się race, aktywiści i publicyści nie nadążają z darciem japy 1944!!!!

Dlaczego nie możemy chociaż trochę uczcić czegoś co nam się naprawdę dobrze udało? Chociaż 5min, drobne obchody, małe orędzie kogoś z rządu (dobra, znalazłem gdzieś na marginesie że Kosiniak coś powiedział) albo głowy państwa gdzieś za kiblem.

(Tzn. ja wiem dlaczego, tradycja olewania tego ma tradycję sięgającą jeszcze Piłsudskiego, ale no kurde...)

374 Upvotes

89 comments sorted by

437

u/fenrirrrr3 1d ago

Tu nie chodzi o Powstanie Wielkopolskie samo w sobie, u nas po prostu świętuje się porażki, a o zwycięstwach nie wspomina.

131

u/A_D_Monisher na lewo od Razem 1d ago edited 1d ago

Jak się Polacy przyzwyczają, że Polak może i wygrać a nie tylko sromotnie przegrać, to jeszcze zaczną myśleć, że Państwo może być z solidnej cegły a nie kartonu xD

26

u/RelatableWierdo 1d ago

ale jak to? Takiej położonej z zaprawą? albo, no nie
<dramatycznie wciąga powietrze>
otynkowanej cegły?

13

u/IenFleiming 1d ago

Nie no, aż tak to nie

8

u/RelatableWierdo 1d ago

przepraszam, rozmarzyłem się

6

u/klapaucjusz 21h ago

To chociaż na piasku, bez fundamentów, żeby i tak się wszystko rozjebało.

118

u/domin_jezdcca_bobrow 1d ago
  • "Zwycięstwa moralne"

27

u/squonk423 mazowieckie 1d ago

ze świąt rodzaju historycznego mamy odzyskanie niepodległości, 1szą konstytucję i bitwę warszawską. Poprawcie jeśli zapominam o jakiejś porażce

-16

u/Own_Fall_8941 1d ago

Z powyższych:

  • konstytucja była ostatnią deską ratunku w polityczno-wojskowym klinczu który wieszczył nasz koniec, taki krzyk rozpaczy przed nieuniknionym
  • bitwa warszawska była efektem przerąbania wojny którą poniekąd sami wywołaliśmy a sama zwycięska bitwa zakończyła ten konflikt remisem (+ nielegalnym odbiciem Wilna).

Popraw mnie jeśli nie znalazłem w nich jakiś wybitnych zwycięstw które przyniosły nam niebywałe profity, splendor i ratunek ciemiężonym.

36

u/RayshamYON 1d ago

Wybacz, ale próba przedstawienia Bitwy Warszawskiej w ten sposób zakrawa w najlepszym wypadku na złą wolę, a w najgorszym na rażący brak świadomości na temat jej kontekstu historycznego... (albo usilna próba podciągnięcia jej pod Twoją tezę).

Co do konstytucji 3 maja to w sumie zgoda.

7

u/RelatableWierdo 1d ago

bitwa warszawska to było zwycięstwo z kategorii takich, po których zwycięzcy ciężko się pozbierać

9

u/squonk423 mazowieckie 1d ago

Nawet jakbyś miał rację nie miałoby to znaczenia. Oba dni to upamiętnienie sukcesu, jaki by on nie był. 3 maja świętujemy pierwszą konstytucję na świecie, a nie "krzyk rozpaczy przed nieuniknionym". 15 sierpnia wybronienie nowej niepodległości i zatrzymanie marszu bolszewików na zachód a nie słaby remis w wojnie którą sami zaczeliśmy

10

u/czerwona_latarnia powiat jasielski 1d ago

3 maja świętujemy pierwszą konstytucję na świecie

Nie rozpędzajmy się aż tak. Pierwszą w Europie - tak, ale USA nas wyprzedziło o 2-4 lata.

2

u/squonk423 mazowieckie 1d ago

Mój błąd, macie racje

5

u/Pannusvulgaris 20h ago

A pierwsza nie była korskykańska?

2

u/Professional_Time574 1d ago

Zgoda co do merytoryki 👍 Drobna korekta historyczna: Konstytucja 3 maja była pierwsza konstytucją w Europie, a na świecie drugą (po USA) :)

4

u/Pannusvulgaris 20h ago

A czy teoretycznie nie powinniśmy uznać, że korsykańska była pierwszą w Europie ?

8

u/vonGlick 1484 Leitzersdorf - never forget 1d ago

Ja jeszcze tylko dodam na boku, że Konstytucja 3 maja była niestety nielegalna, a w najlepszym razie była sprytnym wymykiem zastosowanym w obliczu braku konsensusu. Pomimo jej progresywnego charakteru trochę smutne, że w ogóle nie mówi się o tej stronie jej uchwalenia. A przynajmniej ja nigdy się z tym nie spotkałem.

14

u/Mental_Insurance5658 1d ago edited 1d ago

Pytanie jak definiujesz "u nas". Jeśli masz na myśli zwykłych ludzi podczas zwykłych rozmów to zwycięstwa się chętnie wspomina i nie ma jakiejś filii Powstania Warszawskiego. Częściej już słyszę o tym jak RON w XVII wieku tłukła wszystkich dookoła, liczbie zwycięstw husarii, okupacji Kremla czy jak Polacy wtłukli Bolszewikom. Ewentualnie jak Milik strzelił Niemcom ;)

Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę media (onet, gazeta.pl, wp, o2 itp. itd. ) - to te zdecydowanie nad każdą porażką się pastwią. Przy czym to pastwienie się nad porażkami nie dotyczy tylko wydarzeń historycznych, ale też wydarzeń obecnych.

Np. jak Legia wygrała 7 spotkań pod rząd w pucharach i zajmowała 2. pozycje na 36 klubów a przed nią było Chelsea, a za Legią ... Jaga to na gazeta.pl - praktycznie zero informacji, coś tam się na chwilę pokazało i po 2h zostało zdjęte i tyle. A jak po 7 zwycięstwach Legia wreszcie przegrała to artykuły na głównej na czerwono tą samą czcionką jak Rosja zaatakowałą Ukrainę: "SKANDAL! UPOKORZENIE! Polska piłka to dno." itd.

A jak jakiś Polak na wakacjach popełni przestępstwo za granicą to już wtedy media mają używanie jakimi jesteśmy cebulakami i Januszami i jak to wszystko źle.

Nie wiem czemu tak się dzieje, ale nasze polskojęzyczne media kochają wręcz przedstawiać Polakom, że jesteśmy beznadziejni.

1

u/klapaucjusz 21h ago

Z drugiej strony to lepiej tak niż skończyć jak Rosja z Dniem Jedności Narodowej. Równie dobrze Polska mogłaby świętować obronę Jasnej Góry.

No i co najważniejsze, nacjonaliści są zmuszeni celebrować porażki.

138

u/NiktNiePokonaBetona 1d ago

Za udane Za dobrze zorganizowane Za szybkie Za mało tragiczne Za mało błędów Takie... Za niemieckie wręcz... Tym samym po co się przejmować jak nie można się nad tragedia pochylić.

11

u/nightblackdragon Wilk z Lagami 23h ago

I jeszcze Ci powstańcy z niemiecką dyscypliną i wyszkoleniem. No takie mało polskie no. /s

6

u/PanLasu Zakon Krzyżacki 1d ago

Za udane Za dobrze zorganizowane Za szybkie Za mało tragiczne Za mało błędów Takie...

Czyli takie idealne. I można powiedzieć, że nie ma wstydu brać sobie tego za własne cechy narodowe, zrównując to z zachowaniem 'polskim' bo właśnie takim było - wbrew dość powszechnej narracji o gnojeniu polskiej tożsamości, która ma być niby przeciwieństwem takich działań.

71

u/piernitshky 1d ago

U mnie w rodzinie mówiło się, że to przez komuchów, którzy chcieli nas pozbawić nadziei na wolność, przytaczając przykłady przegranych zrywów. Mimo że Powstanie Wielkopolskie z 1918 r. szczęśliwie zyskuje coraz większą "popularność", a przynajmniej tak mi się wydaje, to mam wrażenie, że o tym z 1806 r. (również zwycięskim) nie mówi się praktycznie w ogóle

22

u/Own_Fall_8941 1d ago edited 1d ago

To się zaczęło jeszcze od sanacji.

Armia Wielkopolska nie była Wojskiem Polskim a Piłsudski wysyłał do kierownictwa w powstaniu przeciwników politycznych (np. dowódcę Dowbora-Muśnickiego). Oczywiście wsparcie z Polski szło, ale w razie czego miało nie być szkoda.

Następnie budowano mit Legionów jako zbawców Polski. Najwyżsi kierownicy w państwie w czasach sanacji to legioniści. Powstanie Wielkopolskie, ale też historia polityczna Kongresówki i towarzystw emigracyjnych były niewygodne, liczyła się 1 brygada, ciężkie losy legionera i wojna polsko-bolszewicka z naciskiem na rolę marszałka.

8

u/vonGlick 1484 Leitzersdorf - never forget 1d ago

z naciskiem na rolę marszałka.

Z pominięciem strategicznego odwrotu na z góry upatrzone pozycje i pozostawienia Warszawy Rozwadowskiemu.

11

u/nightblackdragon Wilk z Lagami 23h ago

Fakt, że o Rozwadowskim nie mówi się więcej to moim zdaniem jedna z największych porażek obecnej polityki historycznej Polski. Jest to człowiek bez którego prawdopodobnie nie było by zwycięskiej bitwy warszawskiej i niepodległości po I WŚ. Sanacja wymazała go z historii po tym jak podczas przewrotu majowego stanął po stronie rządu, po którym został zamknięty w więzieniu (pomimo obietnic Piłsudskiego, że nie będzie wyciągał konsekwencji wobec zwolenników rządu) w kiepskich warunkach gdzie podupadł na zdrowiu i niedługo później zmarł.

4

u/nightblackdragon Wilk z Lagami 23h ago

>wojna polsko-bolszewicka

W tej wojnie też uczestniczył wojska wielkopolskie i według niektórych historyków bez nich mogłoby nie być wygranej. No ale po wojnie jakoś ich rola została umniejszona na rzecz budowania mitu legionów i marszałka.

1

u/Imaginary_Lock1938 1d ago edited 1d ago

sprawdzilem wiki en/pl pod katem poznan/niemc*

nic nie rozpisane na tem temat... zapewne IPN i potomkowie czyszcza...

Na mniejsza skale i takie wybielanie widzialem w stosunku do jednego cichociemnego, tam bylo widac ze rodzina ostroznie obchodzila sie z faktami doczyczacymi... matury tego cichociemnego. Wszystko to po to, aby zbudowac jakis rodzinny soft power bazujacy na krewnych kilka pokolen wstecz...

-6

u/Imaginary_Lock1938 1d ago edited 1d ago

https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_wielkopolskie_(1806))

ale smieszny artykul, niczym z ukrainskiej wiki, praktycznie zero zrodel, ktos sobie z palca napisal caly artykul, albo po prostu zplagiatowal. Zrodla tylko polskie... no doslownie jak ukrainska wiki

23

u/dementicus36 1d ago

Do tego dochodzi jeszcze Trzecie Powstanie Śląskie, również udane, a o nim chyba jeszcze ciszej niż o Wielkopolskim

21

u/wagon-foudre Montpellier 23h ago

Ślązacy o nim mówią, ale nikt ich, niestety, nie rozumie /s

8

u/HugeOne1888 15h ago

Mosz recht, bez tymu mogysz usunąć "/s"

38

u/eftepede Zgryźliwy Tetryk 1d ago

W Teleekspresie było, w Faktach było, w i9.30 było.

10

u/Faeluchu Warszawa 1d ago

"ale WaRsZaWa źlE TrAkTuJe rEsZtE kRaJu!!!111", Twoje fakty i argumenty chyba nie maja mocy przekonac OPa.

12

u/ptok_ 1d ago

Powstanie Warszawskie jest okresie ogórkowym, dlatego więcej się o nim słyszy (bo nie ma lepszych tematów).

88

u/lordbaysel 1d ago

Warszawskie jest jeszcze w pamięci żyjącej.

70

u/Polakp Woj. Sandomierskie 1d ago

To jest poprawna odpowiedź. Nie chodzi o to że "Polacy nie świętują sukcesów", czy jakieś inne bzdety, tylko o to że są ludzie którzy pamiętają jak na nich leciały bomby, i tymi wspomnieniami się dzielą, więc póki żyją daje im się uwage

6

u/szyy 1d ago

Tragedia Śląska też jest w pamięci żyjącej. Ile razy o niej słyszałeś? Lokalnie dopiero zaczęto o tym mówić kilkanaście lat temu, w mediach ogólnopolskich temat dalej nie istnieje.

-7

u/Own_Fall_8941 1d ago

To znaczy że o reszcie wydarzeń w naszej historii można zapomnieć?

Rozumiem chęć oddanie czci PW, ale zrobiliśmy sobie z tego jakiś kilkutygodniowy park narodowej rozrywki, a o tak wartościowym wydarzeniu, pokazującym że możemy i warto współpracować nic, cisza, 3 sekundy na koniec w TVP Info.

-9

u/Provinz_Wartheland 1d ago

Tylko to sugerowałoby, że kiedy umrze ostatni samobójca warszawski - przepraszam, powstaniec - to cała ta medialna szopka wokół tego obłędu wreszcie ucichnie, może nawet do szerszej świadomości i dyskusji przebiją się jakieś refleksje czy pytania, a bardzo wątpię, by tak się stało, bo nikt tych obchodów nie organizuje tak naprawdę z myślą o tym, żeby paru staruszków mogło znowu założyć opaski i podreptać na scenę, by wygłosić parę górnolotnych haseł i zaapelować o pojednanie w podzielonym narodzie, tak jak to zrobili rok wcześniej, dwa lata wcześniej i dziesięć lat wcześniej.

Organizuje się ten cyrk po to, żeby ogrzać się w minionej "chwale", żeby polityk jeden czy drugi mógł sobie zrobić fotkę ze 120-letnią kombatantką i wytrzeć sobie gębę takimi hasełkami jak "patriotyzm", "ofiara" czy "ojczyzna". Bo tylko taki patriotyzm większość ludzi rozumie. Im gorzej, tym lepiej.

26

u/yflhx 1d ago

Sensowność powstania Warszawskiego można i należy poddawać w wątpliwość, ale zwykłym powstańcom szacunek się należy. Oni nie mieli prawie żadnego obrazu sytuacji operacyjnej, dostali rozkaz z góry i mogli go wykonać lub nie.

9

u/Zioman 1d ago

Dziś na pobudkę Radio 357 dało mi to jako pierwszego newsa

20

u/Gamebyter 1d ago

Polacy lubią martyrologię, a nie wygrywanie

7

u/szyy 1d ago

Standard “default city”. Ogólnie rozszerzyłbym to nieco na całą Kongresówkę. Polska jest rządząca głównie przez ludzi stamtąd pochodzących i tam mieszkających (nie mowie, że wszyscy, bo oczywiście byli premierzy czy ministrowie z innych części kraju, ale trzon pracowników ministerstw, mediów itd. pochodzi właśnie stamtąd) i przez to perspektywa Kongresówki to perspektywa defaultowa w Polsce.

22

u/szymon0296 kujawsko-pomorskie 1d ago

Dziś w Teleexpressie była wzmianka o rocznicy, ale tak poza tym to faktycznie jest cicho. Polacy najwyraźniej nie potrafią cieszyć się czymś faktycznie pozytywnym, wolą świętować rocznicę ogromnej tragedii z 1944 roku.

6

u/TheTor22 1d ago

Tak myślę, że o to to to Polacy uwielbiają martylorogie nie lubią się śmiać

14

u/lorarc Oddajcie mi moje marzenia 1d ago

Bo powstanie warszawskie jest świeższe. Pomijając 11 XI to generalnie nie mówi się o 1WŚ czy 2RP. A 106 rocznica nie jest okrągła, za 4 lata będziesz miał coś więcej w mediach.

13

u/Own_Fall_8941 1d ago

Mogę przyjąć zakład że za 4 lata nadal więcej będzie o Warszawskim już tydzień przed 1 sierpnia niż o wielkopolskim 27 grudnia wieczorem.

18

u/ddmirza 1d ago

Obchody Warszawskiego nie wziely się z powietrza - ludzie wspominali je i manifestowali to na ulicach, potem przyłączyło się miasto minutą ciszy. A potem te obchody rozeszły się po kraju. Stało się to tradycją.

Poznań, czy dowolne inne miasto w Wielkopolsce, może też zacząć promować Wielkopolskie. Np. rogale świetomarcinskie są popularne i w Warszawie.

3

u/Own_Fall_8941 1d ago

Owszem, ale świętowane są na świętego Marcina, co dla reszty Polski jest dniem niepodległości.

W samej Warszawie (aglomeracji) żyje około 8% Polaków, więc powodzenia z próbowaniem wypromowania oddolnie czegokolwiek spoza Warszawy. W drugą stronę cokolwiek przyjmie się w W-wa na zajutrz może stać się default state.

5

u/ddmirza 1d ago edited 1d ago

Co nie zmienia tego, że jest to tradycja poznańska która się w Warszawie przyjęła. Bo ktoś (nie wiem kto tbh) ją rozpromował. Łatwo nie będzie, okres świąteczny i ludzie mają inne wydarzenia w dalszym planie - no ale samo się to stanie?

1

u/Spin53 11h ago

No ale na tej zasadzie można mieć pretensje, że w UK dominuje punkt widzenia Londynu, we Francji Paryża itd. Czy to wina największego miasta, że jest największe?

Poza tym "Warszawa" to akurat niczego nie narzuca, bo nie sądzę, że prezydent Warszawy lobbuje gdzieś za tym, żeby celowo rugować z pamięci powstanie wielkopolskie.

Inna sprawa, że też nie przesadzałbym z tym, że czczenie powstania warszawskiego jest tylko i wyłącznie skutkiem dominacji Warszawy w obrazie medialnym kraju, bo przecież wiele wydarzeń w i wokół Warszawy nie istnieje ani w mediach ogólnokrajowych ani w powszechnej świadomości. Czy przeciętny człowiek z ulicy wie o bitwie pod Warszawą w 1656 (do tego sromotnie przegranej, więc teoretycznie świetny powód do świętowania)? Raczej nie, a o oblężeniu Jasnej Góry (do tego wygranym przez Polaków, więc znowu - co tu świętować? Świętujemy przecież tylko porażki) w jakiejś prowincjonalnej Częstochowie wie każdy. Także na promocję medialną wydarzeń działa więcej czynników niż tylko proste "coś działo się w Warszawie" i "to coś było klęską Polaków".

-8

u/Imaginary_Lock1938 23h ago edited 22h ago

> Poznań, czy dowolne inne miasto w Wielkopolsce, może też zacząć promować Wielkopolskie.

moze ci ludzie ktorzy wtedy walczyli, to zapewne wyjechali do Niemiec zaraz po 2ws i nigdy nie wrocili, a reszte przechwycila Abwehra w 1939 i na egzekucje? Tam duzo bylo z podwojnym obywatelstwem albo przynajmniej Volkslista, znajomoscia jezyka itp. A przyjezdni Ukraincy na te tereny z akcji Wisla - nie bylo to w ich wiedzy/interesie aby to swietowac.

3

u/Own_Fall_8941 22h ago edited 22h ago

Jacy Ukraińcy, jaki wyjazd do Niemiec, to Ty pieprzysz?

Normalnie większość Wielkopolan ma w rodzinie powstańców. Większość, bo w Armi Wielkopolskiej była bardzo duża rotacja i bycie w niej wtedy to żadne halo. Po wielu nawet pamiątek nie ma bo nie wiedzieć czemu ludzie tu nie dbali o takie sprawy (palenie zdjęć itp).

Były listy do egzekucji w 39, oczywiście, bardzo krwawo rozprawiano się z Wielkopolanami od początku września i miejscowi Niemcy sami się dokładali, ale wszystkich nie byli w stanie wyłapać.

"Tam dużo z podwójnym obywatelstwem a przynajmniej volkslista" - nie pochrzaniłeś czasem ze Śląskiem? Tu nie było żadnego obowiązku volkslisty, tę podpisywali właśnie czasem podwójni lub osoby bez wyjścia, ale idź zobacz na cmentarze armii Poznań, nazwiska takie jak Szmit, Miler, Szulc, Hofman - normalka.

"A przyjezdni Ukraińcy z akcji Wisła" - po pierwsze to nie Ukraińcy a Polacy, po drugie to w lubuskim i dolnym Śląsku a po trzecie to ci co trafili do Wlkp., trafili na miejsce po Żydach i Niemcach, szybko się przekonali że nie są sami, trafili między glapy i muszą krakać jak one.

3

u/Spin53 11h ago

Ale ty bzdury wygadujesz, to o czym mówisz działo się może na Śląsku, ale nie w Wielkopolsce. Wielkopolska była regionem w większości czysto polskim i mało kto z niej wyjeżdżał do Niemiec po II wojnie.

4

u/Financial-Client-258 1d ago

Niestety to PiS zaczął trąbić o Powstaniu Warszawskim na całą Polskę i tak już zostało. Osobiście nie wiem czy warszawiacy sobie tego specjalnie życzyli, z tego co wiem, wystarczyło, że w ogóle po komunie można było oficjalnie jakoś to obchodzić.

29

u/Bitter-Attention-442 1d ago

Zawsze słyszę o Powstaniu Wielkopolskim w mediach. Powstanie Warszawskie było większe i pochłonęło więcej ofiar dlatego jest o nim głośniej.

36

u/Own_Fall_8941 1d ago

Nie no, liczba powstańców była porównywalna z tym że w Wielkopolskim ogromną rolę grali też cywile dostarczający zaopatrzenie oraz możliwość rotacji praktycznie non stop - właściwie w każdej rodzinie w Wlkp. ktoś ma kogoś co choćby tydzień był w "Wojskach Wielkopolskich".

Do tego w wielkopolskim nasi mieli artylerię, pociąg pancerny (albo kilka, zależy jak liczyć), samochody pancerne, a nawet barkę artyleryjską i pełnoprawne siły powietrzne - Polacy bombardowali niemieckie miasta jakkolwiek dziwnie to nie brzmi.

Także nie ma tak że większe/mniejsze, dobrze czy nie dobrze. Więcej ofiar, ale czy to jest powód do dumy? Możemy utrwalać pamięć, ale pamiętajmy też o tym co zrobiliśmy dobrze.

5

u/DisastrousLab1309 1d ago

Dokładnie - w telewizji w wiadomościach informacja, na TVN informacja i jakiś krótki wywiad z organizatorami obchodów, w radio na kilku stacjach informacja. 

Nie tak duża jak o warszawskim ale tez to wcale nie tak ze nikt nic nie mówi. 

1

u/ExaltedLordOfChaos Arrr! 1d ago

+1, też często o nim słyszę ale może to bo żyję na terenach które obejmowało

19

u/Rusty9838 custom 1d ago

Tak tak, za mało Warszawy w mediach, dajcie jeszcze więcej Warszawy do przestrzeni publicznej

3

u/Lux385385 1d ago

Zależy od narracji w końcu mamy walenie konia pod Grunwald. No i wspominanie o tym jak Polska była WIELKA a przyszli Niemcy i ruskie i nas okradli (tymczasem potop Szwecki który nas zruchał jak szmate). Polska kultura opiera się na historii, wystarczy zobaczyć na kanon lektur, a do tego chyba każdy wie że na przedwiośniu i romantyzmie można zaliczyć w Polsce mature z palcem w dupie (czyli narracja syf, pierdolnik, gówno). Tbh, rozumiem ból, dla mnie osobiście nie ma to znaczenia, może dlatego że historie traktuje zajawkowo i wiem że Polska potrafiła, ale nie da się ukryć że kult "gówno polak umarł, ale tak na prawdę wygrał bo był wyżej moralnie bo nie dał się goić " jest strasznie dołujący. Świętujemy odzyskanie niepodległości, pomijając fakt w jakim gownie z różnych powodów była 2RP i od razu skaczemy w zadumę do śmierci Polaków podczas WW2. Czy da się to zmienić? Nie widzę obecnie żadnych kroków w tym kierunkui nawet jak odejdą z tej ziemi wszyscy powstańcy i ich dzieci to obchodzenie godziny W mamy zakorzenione tak głęboko, że dopóki znowu coś nie pierdolnie będziemy żyć tylko tym. No i poezją sprzed 200 lat napisaną pod wpływem narkotyków

3

u/Vaarto13 23h ago

Tak szczerze, to mało mnie obchodzi na ile interesują się tym ogólnokrajowe media. W Wielkopolsce zawsze to było święto, bez względu na władze centralne. W każdym większym lub mniejszym mieście (a także i na wsiach) organizowane są marsze, spotkania, biegi itp. W szkołach robione są rozetki, specjalne lekcję czy apele. To jest w głównej mierze "święto samorządowe" silnie kształtujące tożsamość i patriotyzm lokalny. Nie potrzeba nam tej całej politycznej otoczki chociażby Powstania Warszawskiego.

7

u/Matataty 1d ago

HALYNA

BACZNOSC

PEWNIE JAKIES przegrane powstanie

CZESC I CHWALA BOHATRTOM

podkreslam przegrane

4

u/Legal-Arachnid-8840 1d ago

Chodziłeś do szkoły? Chodziłeś. Miałeś historię? Miałeś. Taka sama jak ja. A ja pamiętam, że wbijano mam do głowy które bitwy i wojny przegraliśmy. Jeśli cię się wygrało to było pół zdania i tym. Także nie dziw się, że nic nie słychać o zwycięskim wzlocie. Taki kraj.

2

u/WukoDrakkainen 1d ago

Też jestem zdania, że w Polsce jest tradycja świętowania na smutno. Żadko wspomina się zwycięzkie bitwy poza Grunwaldem.

2

u/Micjur Ślůnsk 22h ago

3 powstania śląskie, w tym trzecie zwycięskie przyłączajace do zacofanego, zbierającego się po zaborach, przytłaczająco rolniczego kraju perłę w koronie przemysłowych Niemiec. Wszystkie 3 można uznać za doskonałą pracę polskiego wywiadu, niesymetryczne działania hybrydowe. Minęło niedawno 100 lat. I co? Psinco.

Niby był rok powstań śląskich + 15.08 zrobili paradę wojska przez Katowice rozdupcając przy okazji pół zieleni przy muzeum Śląskim.

3

u/Own_Fall_8941 22h ago edited 22h ago

Ogólnie zgoda i też uważam że temat jest olewczo traktowany, ale z tą perłą to nie wiem czy Zagłębie Renu czasem lepiej nie pretenduje do ów miana. Zakłady Kruppa, mnogość portów/stoczni rzecznych i połączenia kolejowe do dziś wyglądają zdumiewająco. I jeszcze można się zastanowić nad zagłębiem Saary i Hamburgiem z osobna - na loterii dziejów lepiej im się wylosowało.

I też nie wiem czy ktoś spoza regionu Cieszyna zdaje sobie sprawę z inwazji czechosłowackiej w 1919, ale to już inny temat.

1

u/Spin53 11h ago

Niby był rok powstań śląskich + 15.08 zrobili paradę wojska przez Katowice rozdupcając przy okazji pół zieleni przy muzeum Śląskim.

No to w końcu to źle czy dobrze? Bo w Warszawie parady wojskowe są co roku i też miasto w pewnym sensie na tym cierpi, bo trzeba miasto przygotować, pozamykać ulice i ruch, ponieść koszty itd.

Niektórzy to po prostu chcą sobie ponarzekać na złą warszawkę, bo cokolwiek by nie było, to jest źle - nie ma parad - źle, są parady - też źle.

2

u/Fun_Classic_5942 15h ago

bo masz być programowany, że na hasło "bóg, honor, ojczyzna" masz zniszczyć miasto oraz populację (siebie) żeby nie wpadły w ręce wroga

2

u/Sirblueblair123 13h ago

Na Śląsku jest gorzej bo wygrane powstanie jest w sierpniu. A wtedy świętujemy porażkę w Warszawie.

7

u/mars_million 1d ago

Co ma Warszawa do tego, że reszta kraju/media interesują się Powstaniem Warszawskim? Przecież to nie jest jakoś promowane na siłę przez władze miasta, zainteresowanie zewnętrzne wydaje się organiczne i niewymuszone

13

u/Own_Fall_8941 1d ago

Niekoniecznie. Praktycznie cała władza, ustawodawcza, wykonawcza, sądownicza i medialna skoncentrowane są w Warszawie. Chyba jedynym liczącym medium spoza Warszawy jest RMF, ale można założyć z małym marginesem pomyłki że wszyscy główni redaktorzy, prezenterzy i większość udziałowców w głównych mediach to Warszawiacy i prezentują punkt widzenia Warszawiaka. Media "ogólnopolskie" są de facto "Warszawo-centrycznie". Z samego oglądania telewizji i słuchania radia każdy z nas wie gdzie są nawet tak mało reprezentatywne miejsca jak Żoliborz, Wisłostrada, Dworzec Zachodni, trasa łazienkowska czy rondo de Gaulle'a.

8

u/mars_million 1d ago

Ok, ale jaka w tym jest wina Warszawy, że są tu zlokalizowane media i władZa? Bo post brzmi oskarżająco jakby warszawiacy wciskali wszystkim swoje powstanie

0

u/Own_Fall_8941 1d ago

Wina Warszawy żadna, wręcz zaleta.

Winą zaś mieszkańców jest to że totalnie ich nie obchodzi cokolwiek spoza ich miasta. Chcą słyszeć o swoich sprawach najwyżej jak się da, a jako osoby związane z W-wa stanowią 8-10% Polski, każde medium postara się im podlizać.

Zatem, jeśli coś mają w dupie to nie ma sensu się na tym skupiać. Lepiej w tym czasie zrobić wywiad z Ziobrą lub aferę wokół wypadku we Falenicy.

1

u/Spin53 11h ago

Winą zaś mieszkańców jest to że totalnie ich nie obchodzi cokolwiek spoza ich miasta

Po pierwsze, zapewne to samo można powiedzieć o Poznaniu na tle reszty Wielkopolski. Czy przeciętnego poznaniaka obchodzi, że chłop się przebrał za babę w jakimś Krotoszynie? Za to mieszkańców wielkopolskich miasteczek bardzo obchodzi to, co dzieje się w Poznaniu.

Ten sam mechanizm dobrze widać w sentymentach wielu byłych miast wojewódzkich, które dzisiaj są podporządkowane tym większym i zarzucają im zaborczość. Pewnie takie Leszno, Kalisz czy Piła też mają żal do Poznania o to, że je zaniedbuje, że się nie interesuje, że cała kasa idzie w Poznań a kiedyś rządzili się sami i było lepiej itd., takie emocje występują w każdym województwie praktycznie.

Po drugie, zależy na kogo trafisz w tej Warszawie, bo jak w każdym wielkim mieście, populacja jest bardzo zróżnicowana, są ludzie, którzy interesują się całym światem, a są tacy, którzy nie wiedzą co dzieje się poza ich ulicą. Mnie bardzo często zdarzyło się zaginać swoją wiedzą o różnych miejscowościach rdzennych mieszkańców tychże miejscowości, albo mówić im o miejscach, o których nie wiedzieli, mieszkając przy nich całe życie.

2

u/Own_Fall_8941 10h ago

To podzielę to na trzy:

Po pierwsze, zapewne to samo można powiedzieć o Poznaniu na tle reszty Wielkopolski. Czy przeciętnego poznaniaka obchodzi, że chłop się przebrał za babę w jakimś Krotoszynie?

Paradoksalnie o wiele bardziej obchodzi Poznaniaka co się dzieje w Kościanie czy Gnieźnie niż Warszawiaka co jest pięć w Radomiu. Głównie dlatego że mieszkańcy Poznania napływają z tych miejscowości i tego nie ukrywają. Subiektywnie zdaje mi się że mieszkańcy innych regionów są mniej głusi na inne części Polski niż Warszawiacy.

Pewnie takie Leszno, Kalisz czy Piła też mają żal do Poznania o to, że je zaniedbuje

Pudło xd. Tu wini się przede wszystkim samorządy. Pochodzę z jednego z ów miast, jeszcze nigdy nie słyszałem aby ktoś się skarżył na Poznań. Może gdzieś w Kaliszu, ale Kalisz to inny temat.

I trzecia rzecz, tu nie chodzi o to że Warszawiaków obchodzi niewiele poza ich miastem, ale do nich należą ogólnopolskie media i centrale urzędów. Wypadałoby chociaż sprawiać wrażenie ogólnopolskości tych instytucji, tymczasem historia i punkt widzenia Warszawy przyjmuje się za główną narodową narrację.

-6

u/minoshabaal Nilfgaard 1d ago

Niewymuszone? Ogólnokrajowe, czyli Warszawskie, media trąbią o tej militarnej fuszerce do porzygu, całymi dniami. Nie znam nikogo kogo to powstanie obchodzi w sposób "niereaktywny", większość osób "interesuje się" tym powstaniem bo znowu jest im ten temat wciskany przez media.

4

u/diabel03 1d ago

Świętujcie co tam sobie chcecie, zgody Warszawy chyba nie potrzebujecie

5

u/Littorina_Sea 1d ago

Fun fact: były dwa udane Powstania Wielkopolskie. I moja teoria jest taka, że w centrali ciężko przełknąć, że 40% zakończonych sukcesem powstań miało miejsce w Wielkopolsce. Zwłaszcza że drugie 40% odbywało się na Śląsku...

1

u/stilgarpl 22h ago

A pozostale 20% to jakie powstania? Zamojskie?

1

u/Littorina_Sea 13h ago

Wikipedia mówi że 'sejneńskie', osobiście pierwsze słyszę.

2

u/Eleve-Elrendelt Bom scyzirbom, scyzirbom, scyzirbom 1d ago

Jak wspomniano wyżej - świeższa historia, co oznacza także, że następstwa II WŚ po prostu przyćmiły rezultaty powstania wielkopolskiego. Kwestię pamięci o powstaniu wlkp. w PRL pominę, bo na tym się nie znam. Samo powstanie wlkp jest też przyćmione cokolwiek przez sukces odzyskania niepodległości ponad miesiąc wcześniej i wydaje mi się, że w świadomości powszechnej trochę się z tym zlewa. Wreszcie, powstanie warszawskie jest użyteczniejsze "propagandowo" w czasach współczesnych, zwłaszcza dla prawicy, bo za pomocą pamięci o jego klęsce można kultywować żal i wrogość tak do Niemców, jak i do Sowietów/komunistów (co jest użyteczne głównie w polityce wewnętrznej).

2

u/Tallos_RA 1d ago

Dlaczego nie możemy chociaż trochę uczcić czegoś co nam się naprawdę dobrze udało?

1

u/HugeOne1888 15h ago

Kto ma o to ból dupy? To nie było masowe samobójstwo jak w przypadku warszawskiego lub absurdalne jak Śląskie.

1

u/serpenta śląskie 31m ago

To nieprawda, że nikt o tym nie mówił, bo i mówili i delegacja rządowa była w Poznaniu. Natomiast, to powstanie jest trudne, bo jest nieoczywiste i zależnie od punktu widzenia, mogłoby się równie dobrze nazywać "awanturą wielkopolską". Są duże szanse, że Wielkopolska i tak zostałaby przyłączona do II RP, w wyniku plebiscytu po wojnie, a samo powstanie było odpowiedzią bezpośrednio na niemieckie represje. Ciężko też powiedzieć, że się udało. Zakończyło się w wyniku rozejmu w Trewirze, gdzie jego zakończenie zostało dopisane na marginesie historii końca I wojny światowej, pod pręgierzem Francji. Polacy w nim dominowali dlatego, że Prusakom się dosłownie walił kraj po przegranej wojnie, w ogniu ich własnej rewolucji. To była cegiełka w wielkim procesie przetasowań i zmian w układzie sił po pierwszej wojnie światowej. Jako takie jest ciekawe, ale ujęte samo w sobie jest marginalne. Podsumowując, to jest ciekawy materiał historyczny, ale mało mainstreamowy, bo za mało błyszczący i zbyt skomplikowany.

-7

u/NoGood4077 1d ago

Kto prezydentem Poznania też nie wiem. Stolica ma swoje prawa 💁🏻